Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

tamquamleorugiens
Zaiste, urody przecudnej. Możesz spokojnie zostać bajarzem, bardem i gawędziarzem - erotomanem samoukiem
Jak masz jeszcze to rzucaj. Wydrukuję sobie i będę bajał wieczorami

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
:kaab, pewno, że możesz, tłumaczę je bo jest mało w języku polskim im się bardziej rozejdą tym lepiej

:tamquamleorugiens, mam jeszcze jedną. Dopiero przedwczoraj się tym zacząłem bawić ale jutro w robocie przetłumaczę kolejną
dział it kurfa

Legenda o Hemusie i Rodopie.

Hem i Rodopa byli rodzeństwem a i potomstwem Boga mórz. Żyli swobodnie bawiąc się na rozległych polach i śpiewając całymi dniami. Wciąż wymyślali nowe rozrywki sprawiając radość i dając uśmiech okolicznym ludziom. Pewnego dnia wpadli na pomysł by przebrać się za najstarsze bóstwa. Mężczyznę i Kobietę, o których słyszeli, iż władają ziemią, morzem, wszelkim ptactwem i zwierzyną. Jak postanowili, tak uczynili. Hem przyprawił sobie długą, białą brodę, a Rodopa rozpuściła swe bujne, jasne włosy. Tego dnia pogoda była piękna, więc ich zabawa była widoczna z bardzo daleka. Stary Bóg ujrzał ich swawole, rozsierdził się i postanowił ukarać młode rodzeństwo. Rodopę przemienił w górę. Zobaczywszy to, Hem przeraził się tak bardzo, że skamieniał.

Od tego dnia, weseli i piękni, brat i siostra pozostali górami. Hemusem (tracka nazwa dzisiejszego pasma Stara Planina) i Rodopą. Są od siebie oddaleni, ponieważ zły, stary Bóg, by do końca ukarać beztroskę, rozciągnął między nimi obszerną nizinę.

Według innej legendy Hem i Rodopa nie byli rodzeństwem a dwójką zakochanych, którzy rozzłościli Bogów.

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

tamquamleorugiens
Wyborne
Może jakiś stały kącik, albo rubryczka
A jak mam to sobie w sumie zatytułować? Mitologia Serbska? Legendy Bułgarskie? Podania Bałkańskie? To regionalne jest?
Wiesz, trzeba by to jakimś wstępem okrasić, aby wiedzieć gdzie i kiedy jestem
PS. Z tego jakąś kniżku mógłbyś zrobić

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

happy
Etam, a gdzie PaniPingwinowa?
poowała by tu a nie gdzieś tam offline chodzi...

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

tamquamleorugiens
Kumy na bazarze padajom, że łona zajenta budowom perszinga, coby wyszczelić nas, abo łonych

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
:tamquamleorugiens slusznie gada (chociaz raz ) ksiazke pisz, albo chociaz na glowna to!





--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
:tamquamleorugiens, tytuł to na końcu, bo tu raz legendy o szlajających się po okolicy bóstwach, zaraz się trafi coś z czasów zaboru tureckiego, innym razem będzie o pochodzeniu nazwy wina Mavrud . Na razie może być "Legendy Starego Bałkanu". Wstępniak też na końcu, żebym nie musiał go sto razy zmieniać po drodze

:kaab, wiem, że tamquamleorugiens słusznie gada, ale ewentualna książka to dopiero bardzo odległe marzenie . Choć jakiś gen pisania jest, mama napisała od metra podręczników, książek metodologicznych i jeden tomik poezji, a kuzyn powieść s-f (niestety wydana tylko po bułgarsku)

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Bardzo fajne
Jak nie książka to może chociaż bloga załóż żeby wszystko w jednym miejscu było i nie przepadło na narzekalni ;)

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
Idę się zabić
Nawet Paulka czasem coś mądrego wymyśli


--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
zniknąć nie zniknie, bo online jest w dwóch miejscach A o blogu pomyślę, jak będę miał tyle materiału, że będę spokojnie miał co wrzucać, tłumaczyć następne i zająć się tym tam, no, pracą

Legenda Doliny Róż

Żył kiedyś w Persji bogaty Szach. Jego żona zmarła, a nadzieją i otuchą, radością i uciechą była piękna córka. Jej ulubionym zajęciem była hodowla róż. W ogrodzie rosły krzaki z wszystkich stron świata. Wypełniały cudownym aromatem całą przestrzeń w okół domu, odganiając tęsknotę, w dniach gdy ojciec zajęty był sprawami państwowymi. Także wtedy, gdy wojował ze swoimi licznymi wrogami.

Pewnego razu, wracając z kolejnej zwycięskiej kampanii, przywiódł ze sobą licznych jeńców. Chcąc uwiecznić wspaniałe zwycięstwo, postanowił wybudować meczet z minaretem tak wysokim, by spojrzeniem dało się objąć całą przestrzeń różanego ogrodu. Temu, kto w trzy dni podoła ambitnemu zadaniu, Szach obiecał hojną nagrodę oraz spełnienie trzech życzeń. Jeśli jednak podejmie wyzwanie a nie upora się z nim, czekać go będzie surowa kara. Szach był bardzo srogim sędzią i mistrzowie bali się stawić czoła próbie. Tylko jeden Bułgar, w swej ojczyźnie zdolny budowniczy, postanowił spróbować szczęścia.

Zaczął układać fundamenty meczetu, lecz z każdym położonym kamieniem czuł, że sił mu ubywa a na horyzoncie pojawia się widmo śmierci. Jednak się nie poddawał. Pierwszego dnia ułożył ściany na tyle wysokie, że dotarł do niego błogi aromat róż. Odetchnął głęboko i napełniło go to niespodziewanymi siłami. A gdy drugiego dnia pracy zobaczył piękną dziewczynę między kwitnącymi krzewami i usłyszał jej pieśń, zrozumiał, że musi pokonać zmęczenie i dokończyć dzieło. Trzeciego dnia meczet był gotowy a z minaretu widać było cały ogród cudownie kwitnących róż. Chłopak wodził wzrokiem za piękną dziewczyną, która dodała mu sił. Chciał jej spojrzeć w oczy, bo one mogą powiedzieć więcej niż usta.

Szach był wielce rad z ukończonego w trzy dni zadania i spytał o trzy życzenia.
- po pierwsze – rzekł twardo czarnowłosy bułgar – chcę byś uwolnił wszystkich moich rodaków.
- niech się więc stanie – opdarł Szach i wysłał swego sługę by uwolnił jeńców.
- po drugie, chcę byś rozdał sierotom tyle pieniędzy, ile kosztowała budowa meczetu.
- i to jest możliwe – odpowiedział władca, gotów opróżnić nawet cały skarbiec, byle tylko zadowolić młodzieńca.
- a po trzecie – już mniej odważnie zaczął chłopak – chciałbym byś dał mi za żonę tę piękną dziewczynę, którą ujrzałem w ogrodzie wśród kwitnących róż.
- To jedno jest niemożliwe! – rzucił wściekle Szach, ponieważ ta dziewczyna była jego jedyną, ukochaną córką – wrzućcie go do ciemnicy i bijcie tak mocno i długo, aż zapomni o tym trzecim życzeniu – rozkazał w gniewie.

Wolę Szacha wykonano natychmiast. Dla wszystkich jego życzenia były obowiązującym prawem, ale nie dla jego córki. Ona się zakochała. Bardzo mocno i po raz pierwszy w życiu.

Wieczorem przemknęła do ciemnicy, w sekrecie otworzyła wrota i razem ze swym ukochanym uciekła daleko, w stronę słonecznej ojczyzny wybrańca. Droga wiodła przez pustynię. Przeszkodę, która była ponad siły dla delikatnej dziewczyny. Poczuła zbliżający się koniec i poprosiła młodego Bułgara, by zaniósł do swojego kraju krzew róży, który ukradła z domowego ogrodu. Na próżno chłopak prosił by go nie zostawiała. Niósł ją na rękach, gładził jej włosy, całował ręce i ocierał łzy. Nic jednak nie było w stanie uratować jej przed lodowatym pocałunkiem śmierci. Później płakał tak szczerze i żałośnie, że od jego łez róża rozkwitła by ukoić jego smutek. Jej piękne płatki natchnęły młodzieńca do niezwłocznego powrotu do domu, by różę w ojczyźnie posadzić i zamienić ją w różany ogród.

Tak też się stało. Między Starą Planiną a Sredną Gorą młodzieniec posadził różę, a ona wypełniła całą przestrzeń doliny. Nazwaną ją Doliną Róż. Tam jak i w całym kraju róża kwitnie, swą urodą odganiając smutki i dając radość zakochanym.

Rankiem na listkach i płatkach róży pojawiają się krople. Nie, nie są to krople rosy. Są to łzy dwójki młodych zakochanych, którym nie dane było żyć pod spokojnym niebem słonecznej Bułgarii, przy bajkowych zatokach Morza Czarnego...



kufa, idę jakąś kanapkę z tatarem opierniczyć, bo się coś miękki robię

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

tamquamleorugiens
To jest naprawdę dobre Mistrzu
Książka - definitywnie tak. A jak chcesz więcej zarobić, to najlepiej zarabia się na zwierzętach i dzieciach, zatem wersja dla dorosłych i jakaś ilustrowana dla dzieci i kasiorka leci
(Na upartego dla psów też możesz wydać, ale to się może nie sprzedać. Wiem co mówię! Jestem przecież drzewnym alfonsem )
Blog i główna - nie. Wpierdolą Cię żywcem, bo tym zasranym rosomakom wiecznie coś nie pasuje. Mogłeś to przecież przetłumaczyć tak albo srak. Mogłeś też posmarować masłem i włożyć do ryżu. Na pohybel 90% czytelników JM i ich gimnazjalnemu, wysublimowanemu poczuciu estetyki spawu czołowego, bo przecież w literaturze to jest właśnie najważniejsze
Matoły

--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
Dzięki Nie no, o blogu to ja myślę takim bardziej rozbudowanym niż tu można. Traktującym generalnie o bułgarskim folklorze. Tu, z tego co pobieżnie przeglądałem można niewiele poza wrzucaniem notek

no fakt, gimbomatołów w okolicach głównej kręci się od zajebania

Za to 73 strona kullin' wątku to taka zadymiona knajpa elyty intelektualnej

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
Wzruszyłam się, serio
wiem, że się powtarzam, ale ładne to


A teraz przyznać się, który dał okejkę mojej wcześniejszej wypowiedzi, co?
I że czemu, że Paulka ma rację, czy że zabić?
Daj bóg to drugie

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
:kaab, dzięki a przy okazji, skoro już mnie nie zje*aliście, że styl do dupy i w ogóle czym ty się pajacu zajmujesz, to chcecie przeczytać krótką historyjkę, o tym jak zostałem Serbem?

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

happy
Nie!

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
to nie!

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

happy
yeahhhh...!

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
!...hhhhaey toh:

Ostatnio edytowany: 2014-10-18 23:06:10

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

happy
Jaki wesołek...
co w pokalu?

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
Jeszcze nic, trzeźwiutki jestem jak pastor w niedzielę. Ale to się zmieni... oj wkrótce się zmieni

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
no i się zmieniło

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
ja nic nie chcę mówić, ale ja czekam.
Skup się!

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
:kaab jutro będzie następna legenda , dzisiaj nie dam rady

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
Czuję się rozczarowana.

I nawet się nie kulnę i wątek popsuję. O.

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

happy
A ja nadal mówię "nie"

pożegnajmy weekend

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
:kaab, weekend miałem, bądź wyrozumiała bank żywności dał mojej ngo ze trzydzieści kilo kapusty, to trza było sałatki w słoiki robić, kisić, kapuśniaku gotować, potem było piwo i niedziela ale już jestem w pracy, więc -

Legenda o Rile i Pirin

Dawno temu Góra Riła była kobietą a na imię miała Riłka. Wbrew woli swych rodziców, wyszła za mąż za chłopaka z gór. Na imię mu było Pirin. Rodzice nie chcieli oddać jedynej córki Pirinowi, nie wiedzieli skąd jest, co potrafi, jak utrzyma żonę i dzieci. Riłka była bardzo piękną i pracowitą dziewką, ale strasznie lekkomyślną. Co jej przyszło do głowy, robiła bez zastanowienia. Nie słuchała ani ojca ani matki.

Młodzi pobrali się bez świadków i wesela, bez pieśni i muzyki, również bez błogosławieństwa rodziców. Uciekli daleko od ludzi i osiedli wysoko w górach. Urodziła im się dwójka dzieci, brat i siostra, które nazwali Iskar i Mesta. Nikt wcześniej nie słyszał o takich imionach.

Ojciec chodził na polowania, matka zajmowała się domem i dziećmi. Te z kolei bardzo dokazywały, biły się i sprzeczały całymi dniami, wrzaskom i krzykom nie było końca. Codziennie Riłka prosiła Pirina by nad nimi zapanował, by ojcowskim słowem i męską ręką zaprowadził porządek. On jednak wydawał się głuchy na jej prośby. Uważał, że jego zadaniem jest dostarczyć rodzinie jedzenia i ubrań, matka zaś powinna się zatroszczyć o sprawy domowe.

Pewnego dnia dzieci pokłóciły się jeszcze bardziej zażarcie niż zwykle. Padły ciężkie słowa, skoczyły sobie do gardeł. Matka uniosła ręce by je rozdzielić i ze łzami w oczach wypowiedziała klątwę –
- Oby Bóg sprawił, żebyście się rozdzieliły i nigdy więcej nie widziały ani spotkały. Niech się was ludzie boją i niech przed wami uciekają. Obyście żyły z gadami, żabami i rybami. Obym i ja skamieniała, słowa więcej nie wypowiedziała, nie podniosła głosu by was zawołać. Obym miłości i miłosierdzia dla was nie miała. Drzewa niech będą mym potomstwem, ciałem moim niech się staną kamienie, łzy moje niech będą źródłami, z których będą wypływać rzeki i potoki. A woda w nich niech ma najwspanialszy smak na świecie. I dobry Boże, jeśli istniejesz spraw, by Pirin też skamieniał, nie chcę, by ludzie szydzili z niego i jego przeklętych dzieci.

Ledwie skończyła wypowiadać słowa tej ciężkiej klątwy, niebo przecięła błyskawica, grom huknął z potężną siłą i zamienił Riłkę w Górę Riłę. W tej samej chwili jej mąż, będący gdzieś daleko na polowaniu, zamienił się w Górę Pirin. Dzieci natomiast przemieniły w się w rzeki. Córka Mesta, bardziej łagodna i potulna, poprowadziła swoją rzekę delikatnie w dół, między górami a chłopiec, Iskar, gniewny i niecierpliwy ruszył prosto przed siebie. Przekroczył góry i spłynął w pola nie mając gdzie zawrócić. Zasilany matczynymi łzami popłynął przez Bałkan, aż zlał się z wodami Dunaju, równie gniewnymi i niepowstrzymanymi jak on sam.

Od tego czasu brat nie słyszał o siostrze ani ona o nim. Matka czasem spojrzy w ich stronę, ale szybko traci swe dzieci z oczu. Pirin nigdy nie widzi syna, wciąż martwi się o swego męskiego potomka. Dlatego jego strona patrząca w kierunku sofijskich pól jest zawsze ciemna i zielona. Częściej ojcowski wzrok pada na Mestę, wtedy się uśmiecha i rozchmurza. Wabi też do siebie ludzi, by razem, z wysokości podziwiać jego piękną córkę.

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
Czuję się usatysfakcjonowana I też nie słyszałam o takich imionach, jeżeli jesteś ciekaw
Ale następnym razem może się tak nie ociągaj?



ngo?

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

happy
Niagara literek
a w 2 słowach?

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

kaab
kaab - Bojowniczka · przed dinozaurami
w tej Germanii Cię popsuli

--
chodzenie po bagnach wciąga :)

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · przed dinozaurami
mąż i żona mieli chujowo niegrzeczne dzieci, matkę szlag trafił, sklęła je, matka się zamieniła w górę, ojciec też a dzieci w dwie rzeki

:kaab, NGO - organizacja pozarządowa, którą wspieram ;)

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj