Szukaj Pokaż menu

Wspominamy stare NBA: Shaquille O'Neal – czyli jak mylić pierogi z kiełbasą, niszczyć obręcze i nagrywać z Michaelem Jacksonem

75 482  
150   27  
Wszyscy pamiętamy tego gościa. To jedna z ikon pewnego, minionego już czasu.

Trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie tych zdjęć XII

46 144  
135   22  
Nie próbujcie tłumaczyć tego, co dzieje się na poniższych zdjęciach. Tylko się niepotrzebnie zmęczycie...

Trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie tych zdjęć XII

Od najdroższego na świecie po hotel w slumsach… oraz parę innych pomiędzy

49 128  
140   6  
Mieszkanie w hotelu ma swoje plusy i minusy. Dla jednych to największa atrakcja wyjazdów, dla innych prawdziwa męka. Tyle że te obiekty wyłamują się ze wszystkich schematów.

#1. The Mark Hotel

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata
Rzut oka na nowojorski The Mark Hotel nie zdradza bynajmniej, że mamy do czynienia z najdroższym hotelem na świecie. Nie bije po oczach arabski przepych, wokół nie stoją zacumowane luksusowe jachty… ale nie zmienia to faktu, że za noc w położonym najwyżej apartamencie The Mark Hotel życzy sobie aż 75–100 tys. dolarów. Pięć sypialni, sześć łazienek, jadalnie na 24 osoby, pokój dzienny z opcją przekształcenia w salę balową i prywatny taras z widokiem na miasto. W sumie… nic znowu tak kosmicznego. Niemniej jednak apartament jest wprost oblegany przez „celebrytów”.

#2. Citadel Inn

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Citadel Inn we Lwowie to dzisiaj 5-gwiazdkowy hotel słynący z wysokich standardów i charakterystycznej architektury. Owa architektura jest jednak powodem otaczających hotel kontrowersji. Fortecę wzniesiono w latach 50. XIX wieku, kiedy zdecydowano, że każde miasto ówczesnych Austro-Węgier powinno posiadać tego rodzaju budynek. Wzniesiono go, ale nie wykorzystano… aż do II wojny światowej, kiedy Niemcy urządzili w nim obóz koncentracyjny, w którym – według szacunków – zagłodzono nawet 100 tys. ludzi.

#3. Milestone Mo-Tel

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Pierwszy na świecie motel z prawdziwego zdarzenia powstał w 1925 roku w San Luis Obispo, miejscowości położonej na wybrzeżu Kalifornii, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Los Angeles a San Francisco. Na początku XX wieku jeszcze pokonanie ok. 600-kilometrowego dystansu zajmowało dwa dni, podróżni potrzebowali więc miejsca na nocleg. Tak powstał Milestone Mo-Tel, który w założeniu łączyć miał dogodne usytuowanie kempingu z wygodami hotelu.

#4. Virgin Hotels

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Wbrew wiele obiecującej nazwie, to tylko jeden z hoteli należących do sieci Richarda Bransona. Mimo to całkiem interesujący, ponieważ sterowany w dużej mierze aplikacją. Hotel w Chicago nie posiada tradycyjnej recepcji. Zamiast tego w holu stoi automat do wydawania kluczy, obsługiwany oczywiście aplikacją w telefonie. Tak samo steruje się klimatyzacją i tak samo – żeby było zabawniej – goście mogą skontaktować się z żywą obsługą hotelu. Jak się okazuje, aplikacja nie potrafi jeszcze sama pościelić łóżka czy podać śniadania.

#5. Hotel Arbez

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Hotel Arbez znajduje się na granicy Szwajcarii i Francji. Dosłownie na granicy, ponieważ klatka schodowa rozpoczynająca się po francuskiej stronie kończy się już po szwajcarskiej. Z tego względu hotel stanowił doskonałe schronienie dla członków francuskiego ruchu oporu (sprzeciwiającego się niemieckiej okupacji). Ponieważ nazistom nie wolno było przekroczyć granicy, hotel był całkowicie bezpieczny.

#6. Mitsui Garden Yotsuya

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Japończycy to ludzie, którzy właściwie nieustannie są w pracy. Ich kultura sprawiła, że w zasadzie w ogóle zrezygnowali z życia prywatnego i rodzinnego… co negatywnie odbija się na ich zdrowiu psychicznym. W hotelu Mitsui Garden Yotsuya w Tokio stworzono nawet specjalne „pokoje płaczu”. Dostępne są dla pań, które sukcesy w pracy zawodowej okupują ekstremalnym poziomem stresu czy lęków. W terapeutycznym pokoju można się do woli wypłakać, dając sobie choć namiastkę ulgi.

#7. Shanty Town

Hotelowe ciekawostki z różnych zakątków świata

Większość hoteli prześciga się (a przynajmniej próbuje…) w oferowaniu swoim gościom jak największych luksusów i wygód. Wiadomo – gość wyspany jest mniej awanturujący się i te sprawy. Ale są też wyjątki takie jak Shanty Town w Bloemfontein w Południowej Afryce. Urządzono go całkowicie na przekór trendom. Całkowicie umyślnie przypomina slumsy – a wszystko po to, by znudzeni dostatkiem bogacze mogli na własnej skórze zakosztować „prawdziwego życia”. Idea wzbudziła mnóstwo kontrowersji, a zewsząd napływają głosy, że Shanty Town jest „po prostu obraźliwe”.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
140
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie tych zdjęć XII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Broda zmienia wszystko
Przejdź do artykułu Ciekawostki i dodatkowe informacje z uniwersum Gwiezdnych wojen

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą