Mimo że większość współcześnie produkowanych samochodów jest do siebie bardzo podobna, to konstruktorom aut nie brakuje fantazji (a Nissan Juke to tylko drobny wypadek przy pracy). Oto 7 najdziwniejszych samochodów, jakie kiedykolwiek wymyślono.
#1. Aurora (1957)
Bezpieczeństwo pieszych i pasażerów nade wszystko inne - taka dewiza przyświecała... ojcu Alfredowi Juliano, katolickiemu duchownemu odpowiedzialnemu za budowę Aurory. Aurora powstała na podwoziu Buicka i dostępna miała być z silnikami Chryslera, Cadillaca i Lincolna. Niedostępna natomiast na przykład z... wycieraczkami, z których szalony konstruktor zrezygnował na rzecz wygiętych szyb. Bo tak rzekomo było bezpieczniej.
Bajka o księdzu, który jeździł samochodem, skończyła się jednak bardzo szybko - na jednym prototypie Aurory, który doprowadził firmę do bankructwa, a także... został uznany za najbrzydszy samochód wszech czasów, zostawiając Multiplę daleko z tyłu.
#2. Honda Fuya-Jo (1999)
Po japońsku "fuya jo" znaczy bezsenne miasto - i właśnie dla amatorów nocnego życia pełnego imprez powstał ten nietypowy samochód w kształcie... żelazka skrzyżowanego z cegłą. Pomysł był innowacyjny - tym bardziej że dotychczas rolę samochodu dla imprezowiczów pełniły głównie taksówki. Jednak wnętrze typu parkiet do tańca z kierownicą w formie konsolety i dyskotekowy wystrój nie znalazły uznania u potencjalnej klienteli. Przyczyny długo by wymieniać...
#3. Dodge Deora (1965)
Gwoli ścisłości - przód z lewej, tył z prawej. Niewiele jest samochodów, przy których można by się w tej kwestii pomylić, jednak Dodge Deora z 1965 roku z pewnością się do nich zalicza. I brak normalnych drzwi to tylko jedna z wielu jego osobliwości. Skończmy więc na tym, że aby dostać się do środka, trzeba otworzyć przód samochodu, a następnie "na wstecznym" wsunąć się na siedzenie. Samochód został zbudowany z myślą o wystawie w Detroit, ale w 2009 roku trafił na aukcję i został sprzedany za 324 tysiące dolarów. O połowę mniej, niż oczekiwano.
#4. Magnet Car
Jednym z podstawowych problemów, nad których rozwiązaniem wysilają się najtęższe umysły, jest ciężar samochodów, przekładający się między innymi na spalanie. Niełatwo jest znaleźć materiały, które byłyby lekkie, wytrzymałe i tanie jednocześnie - większość legitymuje się tylko dwiema z tych cech. Magnet Car miałby z kolei być "obejściem" tego problemu. Wystarczyłoby, aby w ulicach zatopione były magnesy zwrócone tym samym biegunem do magnesu w samochodzie. Dzięki temu w teorii samochód miałby być o połowę "lżejszy". A zatem pozostaje już tylko rozkopać wszystkie ulice świata i zamontować w nich magnesy. Chapeau bas, wynalazcy!
#5. BMW Lovos (2014)
Powstał, "by wyzwolić nas z uścisku przyjemnego konformizmu". Jakby w tym mogło być coś złego... Projektantka Anne Forschner doszła do wniosku, że już najwyższy czas, by zbudować samochód z łuskami. Tak powstało BMW Lovos, czyli samochód obity 260 panelami słonecznymi w formie rybich łusek, które to panele zbierają energię, a w wolnych chwilach służą za hamulec, zwiększając opór powietrza. Łuski na kołach - po 12 na każdym - mają z kolei zachowywać się jak turbiny. Samochód natomiast wyglądać ma jak nastroszony kurczak po przypadkowej kąpieli w kałuży. Ale co bardziej zaangażowanym "fan-boyom" BMW nie powinno to raczej przeszkadzać...
#6. Peugeot Moovie (2005)
Okazuje się, że w dalszym ciągu najwięcej problemów kierowcom sprawia parkowanie. Tak można by wywnioskować z rosnącej liczby systemów ułatwiających tenże manewr. Kiedy jednak czujniki, kamery i asystenci zawodzą, trzeba sięgnąć po dalej idące rozwiązania. Takie jak Peugeot Moovie, czyli samochód zaprojektowany w zasadzie wyłącznie do tego, by nim parkować. Przeszklona powierzchnia zapewnia widoczność, a trzy odrębnie sterowane koła pozwalają nawet obracać się w miejscu. Ale jeśli to ma pomóc w podsupermarketowych potyczkach z liniami wyznaczającymi miejsca parkingowe, to w sumie dlaczego by nie...
#7. eRinGo
Duże koło pośrodku i dwa mniejsze po bokach - ten oto przerośnięty powerball to kolejny wynalazek, który ma w przyszłości zrewolucjonizować motoryzację i zapewnić nam idealnie czyste powietrze, kiedy już wszyscy wyrżniemy się w wojnach kulturowych. Żyroskopy i wirniki pomagają eRinGo utrzymać się, ekhm, górą w górze, a dołem w dole i... jeździć - na przykład w odwiedziny na herbatkę u Jetsonów. Pojazd wyposażony jest w dwie kierownice, po jednej dla każdego z pasażerów. Steruje ten, któremu w danej chwili mniej kręci się w głowie. Źródła:1, 2, 3, 4
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą