Szybki przegląd dawnych sposobów walki z grypą. Art dedykujemy wszystkim rozłożonym przez to choróbsko bojownikom, którzy przeglądają Joe Monstera w łóżku.
W 1880 roku próbowano leczyć się za pomocą takiego prostego urządzenia. Chory wkładał sobie do nosa rurkę i ściskając gumową gruszkę wpompowywał do płuc opary fenolu.
W 1918 roku na świecie szalała pandemia grypy, która kosztowała życie od 20 do 50 milionów ludzi. Chorych umieszczano w takich oto szpitalach polowych.
W 1919 roku pojawiły się specjalne maski przeciwgryprowe. Jak widać, tak wygodne, że można w nich czytać.
W 1920 roku zaczęto stosować specjalną mieszankę do dezynfekcji pojazdów transportu publicznego.
W 1929 roku noszenie maseczek należy już do szyku.
Trzy lata później na ustach przechodniów można zobaczyć zwinięty papier toaletowy.
1933 rok przynosi obowiązkowe płukanie gardła w szkołach.
1939 r. - higiena jamy ustnej staje się rozrywką.
Ten sam rok. Napis na ubranku: "Proszę mnie nie całować".
Trzeba przyznać, że w latach 50. potrafiono dbać o zdrowy drób.
Kolejka do szczepienia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą