Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > :brogman, :dj_skibi etc.
brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 6 lat temu
Znalazłem na FB. Bardzo ładne

_________________
Wracałem dziś po dyżurze autem do Warszawy, a że to półtorej godziny jazdy, to miałem czas, żeby myśleć. Wracałem po dyżurze trudnym - po takim myśli się najwięcej. Dyżuru trudnego nie należy mylić z wyczerpującym. Wyczerpujący to taki, gdzie najpierw reanimuje się sześćdziesięciolatka na ulicy, potem zajmuje się pięćdziesięciolatką z zawałem serca albo oparzoną twarzą, kogoś wyciąga się spod TIR-a, a na koniec intubuje się potrąconego przez samochód ośmiolatka. Dyżur wyczerpujący to taki, po którym słania się na nogach, a jednak nie można zasnąć, bo wszystkie obrazy - jeden za drugim - wyświetlają się w głowie. Dyżur wyczerpujący to często taki, po którym czuje się, że ta praca ma sens i że robi się w życiu coś namacalnego i ważnego.

Z dyżurami trudnymi jest inaczej. Dla mnie (mam pokusę, żeby uogólniać i pisać w liczbie mnogiej - "dla nas - pracowników ratownictwa medycznego/intensywnej terapii", ale ją zwalczę i będę pisał tylko o sobie) dyżur trudny to taki, na którym konfrontuję się z bezradnością. To dyżur, gdzie wszystkie nasze leki, igły, defibrylatory, respiratory, pieczątki, karetki, śmigłowce i co tam jeszcze mamy, wyglądają żałośnie i śmiesznie - stoją czy leżą bezużyteczne jako symbol tego, że nie możemy zrobić absolutnie nic. Dyżur trudny to taki, gdzie gromadzona latami wiedza medyczna jest nieprzydatna. To taki, na którym trzeba umieć jedno, kto wie, czy nie najtrudniejsze - być obok drugiej osoby, którą dotknęła niewyobrażalna strata. Nie próbować mówić nic mądrego, bo nic mądrego do powiedzenia być nie może. Można tylko być taktownym i milczeć. To często trudniejsze niż intubowanie ośmiolatka - intubowania ośmiolatków lepiej lub gorzej, ale jednak nas uczą. Ale nie o systemie kształcenia, w sumie też nie o psychologii w ratownictwie, o tym napisano już tomy.

Jadąc samochodem z dyżuru trudnego myślałem dziś o tym, co ta robota ze mną (znowu była pokusa, żeby napisać "z nami") robi - jak zmienia moje spojrzenie na świat, tego świata przeżywanie.
Pierwsza refleksja jest taka, że daje mi coś niezwykle cennego - uczy identyfikować sprawy nieważne. Wiem, że to może być trochę irytujące dla otoczenia, ale myślę, że to właśnie dzięki tej pracy mam dużo wyżej ustawiony próg dramatu/poważnego problemu życiowego. Dopóki wszyscy uczestnicy danej sytuacji społecznej są wydolni krążeniowo i oddechowo - wielkiego dramatu raczej nie ma. Na każdą zawodową wojnę podjazdową mam siedem śmierci, na kłótnie z przyjaciółką mam dwadzieścia udarów, na niską pensję mam pourywane nogi, na obtarty, stłuczony czy ukradziony samochód mam samochody, które rozpadły się na kilkanaście częsci. Praca w ratownictwie medycznym/intensywnej terapii, paradoksalnie, daje spokój. Daje poczucie, że przez ogromną większość życia sprawy toczą się tak, jak toczyć się powinny, we własnym rytmie. Daje poczucie dużej sprawczości, bo pozwala konfrontować się z wyzwaniami dużego kalibru, drobne lub nawet większe wyzwania dnia codziennego nie stanowią problemu. Może też (i moim zdaniem nawet powinna) być źródłem zdrowej dumy, choć trzeba pamiętać, że granica z niezdrową pychą jest bardzo cienka. Jest to więc efekt pozytywny, choć niejednokrotnie irytujący dla otoczenia.

Druga refleksja jest taka, że w ratownictwie/intensywnej terapii raczej nie pracują optymiści. Nie chodzi o to, że nie ma tam ludzi wesołych, pogodnych, z którymi dobrze spędza się czas (jest ich dużo - choćby ci, którzy towarzyszyli mi dziś podczas dyżuru trudnego). Ale mam (znowu pokusa, żeby napisać "mamy") chyba zniekształcony obraz rzeczywistości - poczucie, że świat jest raczej złym miejscem. W czym bowiem robi lekarz ratownictwa medycznego? Stolarz robi w drewnie, inżynier w budowlach, a malarz w obrazach. Lekarz ratownictwa medycznego robi natomiast w nieszczęściu. Żeby było jasne - nie żalę się, sam ten los świadomie sobie wybrałem. Ale ludzkie nieszczęście staje się refrenem mojego (pokusa znów!) życia. Co robią ludzie? Ludzie wpadają pod pociągi, ludzie dostają udarów, ludzie omdlewają, ludzie przyjmują na twarz energię cieplną, ludzie leżą pijani w krzakach, ludzie umierają na raka, ludzi biją, ludzi znajdują nieżywych. I nie chodzi o to, że nieszczęście czy śmierć staje się jakąś obsesją, że nie da się żyć, że się o niej ciągle albo nawet niezdrowo wiele myśli. Ale ta praca systematycznie przypomina, że świat bywa cholernie nieprzyjemnym, bolesnym, trudnym, a czasem bardzo niesprawiedliwym miejscem. I o tym sobie myślałem dźwigając pomarańczowe ciuchy z samochodu do domu. Wtedy usłyszałem, jak w bloku obok, chyba na piątym piętrze, jakaś para uprawia seks. Po wydobywających się stamtąd odgłosach wywnioskowałem, że ów akt płciowy był wielce satysfakcjonujący dla obu uczestniczących w nim stron. I tak się wtedy trochę uśmiechnąłem do tych myśli o strasznym świecie, bo przecież właśnie ten doskonały seks jest najdokładniejszym z przeciwieństw wszystkich nieszczęść, które ogląda lekarz ratownictwa medycznego. Że muszę (pokusa!) sobie od czasu do czasu przypominać, że są lazurowe morza, dobre małżeństwa, szczęśliwe dzieciństwa, albumy Beatlesów, piękne brunetki, mądrzy przyjaciele, sympatyczni urzędnicy, drinki z palemką i wzrost gospodarczy. Nawet chciałem na chwilę się zatrzymać i posłuchać tego seksu. Pomyślałem jednak, że przechodnie mogą nie do końca uwierzyć, że właśnie kontempluję los lekarza ratownictwa medycznego. Poszedłem do domu.

_____________________




https://www.facebook.com/jsieczko/posts/1396661010430854
Ostatnio edytowany: 2017-08-14 20:45:39

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

mariolpin
mariolpin - Bojowniczka · 6 lat temu
Szacun

m_niebieski
m_niebieski - Woził Niemca dla statusu · 6 lat temu

--
Mój nick bardziej naukowo brzmi tak m_heksacyjanożelazian(II) potasu żelaza(III) TU ŹRÓDŁO

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Ethordin
Ethordin - Superbojownik · 6 lat temu

--
UWAGA: w komentarzu powyżej tej sygnatury może być ukryty sarkazm!!!
Rezyduję w RPA: blog; tyrury

ami56
ami56 - Bojowniczka · 6 lat temu

--
Nie ma takich głupców, co by nie umieli jednym uśmiechem schować się w nieba pościeli

bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 6 lat temu
Jest moc.

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Gdyby brogman nie pracował w tym zawodzie to miałbym do nich wielki szacunek

nasa23
nasa23 - Superbojownik · 6 lat temu
:nevya
Że jak ktoś mu zejdzie to sobie porucha, to co w tym złego?

--

DJ_Skibi
DJ_Skibi - Superbojownik · 6 lat temu
przespałem chyba jakiś dłuższy czas...
dziękuję

--
Medycyna Ratunkowa stoi w sprzeczności z procesem selekcji naturalnej

brogman
Po Warszawie przestalem czytac

somsiad
somsiad - Superbojownik Klasyczny · 6 lat temu

--
Tango Alpha Xray Alpha Tango India Oscar November India Sierra Tango Hotel Echo Foxtrot Tango

lary
lary - Superbojownik · 6 lat temu
:dj_skibi Dalej pracujesz w oławskim SOR-e?

brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 6 lat temu
zialena82
Nie mieścisz się nawet w etc.?

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

Cajanus
Cajanus - Superbojownik · 6 lat temu
:brood_k Życie. Czasem jeden dyżur, podczas którego nie wiesz, w co najpierw ręce włożyć mniej rusza niż luźny, podczas którego trafi się 1 trudny pacjent. Każdy z nas ma takie swoje "wytrychy" w karierze, po których wpada w refleksje czy załamie się na chwilę. Niektórzy na stałe. Dla jednych to będzie widok 2-latka maltretowanego codziennie przez rodzica, dla innych cudem uratowana ofiara własnej głupoty etc. I raczej mało który ratownik opowie o takich sytuacjach.
Faktycznie często widzę świat jak złe miejsce, ale to dlatego, że zawodowo oglądam niemal codziennie to, czego przeciętny Janusz czy Grażyna w życiu nie zobaczą. Między innymi za to mi płacą. Niestety jednym z problemów tej branży jest chroniczny brak czasu, by odreagować takie sytuacje. Po prostu jeździmy z dyżuru na dyżur. I tak powoli płynie życie na tej wsi...
Ostatnio edytowany: 2017-12-01 22:03:34
Forum > Hyde Park V > :brogman, :dj_skibi etc.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj