Ja osobiście już od dawna spożycie soli ograniczyłem do niezbędnego minimum.
Nie przeszkadza mi nieposolony ryż, jak można dodać na przykład curry, czy ziemniaki podpiec sobie z dodatkiem czubrycy
No ale nie każdy musi popadać w skrajności. Patrząc na to, że ja naprawdę dużo jem, to ciągłe dosalanie nawet w tym normalnym zakresie już powoduje znaczne zwiększenie spożycia. Plus nerki to sobie "niszczę" witaminą C w dużych dawkach
Zatem nie widzę przeszkód, aby używać dalej soli do przyprawiania potraw, no chyba że używasz jej garściami..