Ja tam w średniej szkole jeszcze bym mógł pracować, da się z niektórymi pogadać, no i w przyszłości pewnie jako stary zbok, to i oko miałbym na czym zawiesić
--
Pół żartem, pół litra.
Jeśli szukasz czegoś mądrego, to nie szukaj w tym poście.
Student WPiA - Wydziału Pijaństwa i Alkoholizmu
Robota na uczelni też fajna sprawa. Terroryzowałbym studenciaków przez cały semestr, zmuszał ich do nauki ze strachu, uwalał na głupich błędach i kazał chodzić poprawiać na konsultacjach, ale na koniec zabawiłbym się w dobrego wujka i każdemu wpisał adekwatną ocenę do realnego stanu wiedzy i faktycznego przygotowania do zawodu
--
Pół żartem, pół litra.
Jeśli szukasz czegoś mądrego, to nie szukaj w tym poście.
Student WPiA - Wydziału Pijaństwa i Alkoholizmu
O to, to. Zwłaszcza pierwszaków. Ale bym się sprawozdań czepiała U nas jest jeden doktorek, który rok temu na egzaminie chodził po sali i podpowiadał, tj mówił co zaznaczyć, swoim pupilkom. I nikt z tym nie był w stanie zrobić. Można było kombinować coś z wprowadzeniem dodatkowej osoby na egzamin czy co, ale nie rozgrzebywaliśmy. Najgorsze jest to, że był to dość istotny przedmiot.
U mnie na studiach nawet nie trzeba być pupilkiem, tylko mieć dobre geny. To jest chyba jeszcze gorsze, od podlizywania się. Szczególnie, że sam tak mam... podczas różnych egzaminów ustnych, gdy egzaminującym jest kobieta, podnoszę sobie ocenę i niedostatki wiedzy trybem bajeranta
--
Pół żartem, pół litra.
Jeśli szukasz czegoś mądrego, to nie szukaj w tym poście.
Student WPiA - Wydziału Pijaństwa i Alkoholizmu
:kocia_mama tylko, że robię to ze względu na swoje umiejętności dogadania się z ludźmi, na siłę się tam nie wciskam. Gorzej, jak ktoś nie ma umiejętności, a tylko egzaminator na koniec egzaminu danego delikwenta mówi "proszę pozdrowić rodziców"...
--
Pół żartem, pół litra.
Jeśli szukasz czegoś mądrego, to nie szukaj w tym poście.
Student WPiA - Wydziału Pijaństwa i Alkoholizmu
A to już swoją drogą. Na szczęście na moim kierunku to nie przejdzie. Jest za to jedna laska, co uważa, że wszystko jej się należy. Jak dostanie poniżej 4 to idzie się kłócić (i to chamsko, raz weszłam z nią na konsultacje i chciałam się pod ziemię zapaść jak widziałam jak można traktować kogoś sporo starszego i mądrzejszego). I najczęściej dla świętego spokoju zmieniają jej ocenę. Stypendium ma, a że jest tępa jak krawędź cylindra to swoją drogą.
:blukaczb Ty zawsze chcesz coś robić jak zaczynasz pracę
--
"Więc kim ty jesteś? Tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce, lecz czyni tylko dobro" "Oh no, she's killing blind orphans! That's so evil, I mean which is great but blind orphans!" "Odmawianie kobiecie tańca to ignorowanie części jej osobowości. To zniewaga, którą niełatwo zapomnieć. Bowiem ona miała coś do zaoferowania: swoje oddanie. Przed mężczyzną, który z nią nie tańczy, nigdy nie otworzy swej duszy do samego końca."