:radcore a no polega na piciu piwa Dwie drużyny naprzeciw siebi, między nimi pusta puszka. Jedni rzucają piłeczką aby strącić puszkę, a drudzy biegną po to aby ją postawić na miejsce. Rzucający w międzyczasie piją piwo. Proste jak picie piwa. Ja już czwarty sezon w to gram
--
Pół żartem, pół litra.
Jeśli szukasz czegoś mądrego, to nie szukaj w tym poście.
Student WPiA - Wydziału Pijaństwa i Alkoholizmu
miałem kiedyś znajomego który pojechał z nami na jakąś dyskotekę, zaczął pić już podczas jazdy, a na miejscu wiele nie wypił i poszedł spać do altanki nad ranem, gdy się obudził, powiedział tylko: "ale zajebista impreza, za tydzień też tu będę"
Po obronie pracy, na domówce, wcale dużo nie wypiłam, ale mało jedzenia, kilkudniowe niewyspanie i stres położyły mnie przed 22gą, zresztą nie tylko mnie W sumie najlepiej się bawiły osoby towarzyszące, bo do 6tej.
Gorzej: po tym, jak poprosił księdza, żeby mu pokropił nowe mieszkanie, poszedł do spowiedzi i usłyszał, że się nie może zadawać z naszą bandą degeneratów