Tego serialu nie da się zapomnieć...
Hawkeye: Kiedyś to zrobimy... Wyrzucimy całą broń i zaprosimy wszystkich żartownisiów z Północy i z Południa na popijawę. Ostatni, który utrzyma się na nogach, wygrywa wojnę.
* * *
Trapper: Jeśli nam nie pomożesz, powiemy wszystkim, że twój brat jest w więzieniu.
Henry: Mój brat jest strażnikiem!
Hawkeye: Tą część pominiemy.
* * *
Frank: Nie ma na sobie munduru, jak zwykle.
Hawkeye: Próbowałem spać w mundurze, Frank, ale medale mnie kłują.
* * *
Trapper (o Bagnie): Ktoś się tu zakradł i popełnił sprzątanie!
* * *
Hawkeye (do pielęgniarki): Siostro, chciałaby siostra wskoczyć ze mną pod namiot tlenowy na ostre oddychanko?
* * *
Trapper: Frank! Z drogi!
Frank: Nigdzie tym nie pojedziesz, McIntyre. Ten dżip jest oficjalną własnością Armii, a dokładnie pułkownika Blake’a, i jako taki służy do korzystania tylko w sprawach służbowych, a więc w żadnych innych.
Trapper: Frank, prosisz się o przejechanie. Spadaj!
Frank: Po moim trupie.
Trapper: Świetny pomysł!
* * *
Hawkeye: Wiesz, nigdy nie uderzyłem kobiety.
Frank: Podnieś tylko palec na Margaret...
Hawkeye: Mówiłem o tobie, Frank.
* * *
Ogłoszenie przez radiowęzeł: Uwaga, następujące osoby zgłosiły się do biegu przełajowego na 10 mil.
* * *
Ogłoszenie przez radiowęzeł: Z powodu dużej ilości osób nudzących się w zeszłą niedzielę, następna niedziela zostaje odwołana.
* * *
Margaret: Jest pan pijany!
Henry (bełkocząc): To wstrętne kłamstwo. I wniosę oskarżenie. Jak tylko wytrzeźwieję.
* * *
Radar: Przestańcie nabijać się z mojego wzrostu!
Hawkeye: Jakiego wzrostu? Ty nie masz wzrostu, żeby się z niego nabijać. Idź zdobądź trochę wzrostu, to się z niego ponabijamy.
* * *
Trapper: Zadzwoń, gdybyś nas potrzebował.
Hawkeye: Tak, ale nie potrzebuj nas.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą