Te normalne dawniej rzeczy bardzo dziwią współczesne dzieciaki

Dzisiaj:

Instagram chce skończyć z promowaniem politycznych treści
Wiemy, kiedy może nadejść koniec abonamentu RTV
Gniewny tłum w San Francisco podpalił autonomiczną taksówkę
Ukraiński wywiad zarzuca Muskowi sprzedawanie Starlinków Rosjanom. Elon odpowiada

Nie ma nic gorszego niż choroba własnego dziecka. Matki, którym przypadł los wychowywania dziecka z poważnymi problemami zdrowotnymi, budzą współczucie i chęć pomocy.

Rzeczy, wydawałoby się, dla nas całkiem normalne, a dziwią dzisiejsze dzieciaki.

#1.

Numery telefonów były zapamiętywane i nie było szybkiego wybierania, identyfikacji dzwoniącego ani poczty głosowej. Wciąż pamiętam numer telefonu mojego najlepszego przyjaciela sprzed ponad 50 lat.

#2.

Oglądając telewizję, musisz uważać, by nie przegapić czegoś, na co czekasz, bo jest to emitowane w czasie rzeczywistym bez możliwości odtworzenia na życzenie. No chyba że będzie powtórka. Ale też o konkretnej godzinie.

#3.

Kiedy pojawił się internet, nie można było jednocześnie rozmawiać przez telefon i być online.

#4.

Na MTV była tylko muzyka.

#5.

Że normalne jest, że całe gospodarstwo domowe korzysta z jednego numeru telefonu.

#6.

Brak kontroli bezpieczeństwa na lotniskach. Mało tego, w samolotach można było palić papierosy.

#7.

Świat był o wiele bardziej kolorowy.

Samochody miały fajne kolory, a nie tylko szare, białe czy czarne jak współcześnie. Parkingi wyglądały spektakularnie.

#8.

Budki telefoniczne. Za połączenia płaciło się monetami lub specjalnymi kartami telefonicznymi zakupionymi na przykład w kioskach.

#9.

Papierowe mapy, czy zwyczajne zapytanie kogoś o drogę.

#10.

Kalka. Któregoś dnia moja szefowa zaskoczyła swoich młodych współpracowników, kiedy wyjaśniła, że istnieje specjalny rodzaj papieru, który można włożyć pomiędzy dwie zwykłe kartki papieru, a kiedy piszesz na górnej, pismo kopiuje się na dolną kartkę.

#11.

To, że o północy w telewizji był grany hymn, po czym pojawiała się plansza kontrolna z piszczącym dźwiękiem (440 lub 500 Hz to chyba miało) i telewizja wznawiała nadawanie o szóstej rano.

#12.

Kiedy szedłeś na koncert, musiałeś pamiętać o zabraniu zapalniczki – nawet jeśli nie paliłeś.

#13.

Ludzie rzeczywiście pisali listy, wkładali do kopert, przyklejali na nie znaczki i wysyłali je pocztą do swoich przyjaciół i krewnych. Jako dziecko pisałem listy do moich szkolnych przyjaciół podczas wakacji, żeby powiedzieć im, jak mija mi lato, a większość odpisywała mi, opowiadając, jak się u nich sprawy mają.

#14.

W piwnicy domu było miejsce na węgiel. Węglem się ogrzewało dom i na węglu gotowało się obiad.

#15.

Mleko w litrowej butelce dostarczano co rano pod drzwi.

#16.

W szkole nauczyciel mógł wymierzyć kary cielesne. Kto w młodości nie dostał linijką po łapach, niech podniesie rękę.

#17.

Czasami (najczęściej po deszczach) można było podsłuchać, o czym ktoś rozmawia przez telefon. Zabawa przednia, dopóki się nie zaśmiało albo nie kichnęło.