W gorącym powyborczym okresie mogła umknąć ważna wieść dla polskiej gospodarki morskiej: wodowanie pierwszego promu w ramach programu „Batory”! Uroczystość miała miejsce w gdańskiej stoczni Remontowa. Afera, jaka wybuchła na portalu X (niegdyś Twitter) przy okazji uroczystości to dobra okazja, aby przypomnieć nieco przyprószone rdzą terminy z dziedziny okrętownictwa.
Jednym z pierwszych, którzy skomentowali uroczystość wodowania promu, był amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.
Pomijając niemal zupełny brak interpunkcji, w zasadzie trudno się nie zgodzić z dziennikarzem. Wymieńmy więc i scharakteryzujmy poszczególne rodzaje wodowań.
https://img.joemonster.org/i/articles_images/2023/11/6557e6d45b54a.mp4
Wodowanie kadłuba statku Planeta I dla Urzędu Morskiego w Szczecinie / trojmiasto.pl
Jest to najbardziej efektowny rodzaj wodowania. Statek zsuwa się burtą po pochylni do wody. Ponieważ zderzając się z lustrem wody, tworzy przy tym potężną falę, jest to sposób zarezerwowany dla średnich jednostek.
https://img.joemonster.org/i/articles_images/2023/11/6557e6dad199c.mp4
Wodowanie rufą gazowca „Syn Antaresa” / trojmiasto.pl
Tutaj też okręt zostaje zsunięty z pochylni do wody, tyle że nie burtą, lecz rufą.
Slipowanie motorówki
Znane jest doskonale wszystkim amatorom żeglarstwa. W ten sposób woduje się jachciki czy motorówki: wózek z takim wózkiem po prostu wprowadza się do wody.
Jest to sposób zarezerwowany dla jachtów, żaglówek itp. Z nabrzeża portowego za pomocą dźwigu jednostkę spuszcza się do wody.
Statek w suchym doku stoczni gdyńskiej
Większe jednostki buduje się nie na pochylniach, lecz w dokach. Suchy dok jest rodzajem małego basenu portowego, w którym na czas budowy lub remontu statku woda jest wypompowana. Gdy prace zostaną zakończone, wpuszcza się do niego wodę, a następnie odholowuje się jednostkę.
Dok pływający Stoczni Wojennej
Jest to polski wkład w historię okrętownictwa. Stanisław Janicki w 1871 roku opatentował go w Wielkiej Brytanii, a rok później w Stanach Zjednoczonych. Jest to ciekawa postać, która zasługuje na osobny artykuł. W Warszawie brał udział m.in. w budowie Mostu Kierbedzia (dzisiaj Most Poniatowskiego) czy kanalizacji; w Rosji ułatwił spływ rzeką Moskwą, skanalizował Odessę, a także współtworzył istniejące do dzisiaj kopalnie w Krzywym Rogu (obecnie Ukraina). W Egipcie brał udział w pracach nad północnym odcinkiem Kanału Sueskiego, za co otrzymał od cesarzowej Eugenii (żony Napoleona III) Krzyż Kawalerski Orderu Legii Honorowej. 20 lat później otrzymał propozycję prowadzenia prac nad budową kanałów korynckiego i panamskiego, lecz stary i schorowany odmówił, skupiając się na działalności naukowej.
Stanisław Janicki
Dok pływający jest rodzajem pływającej platformy. Jego działanie jest bardzo proste. Statek jest budowany lub remontowany, gdy dok jest wynurzony, a po zakończeniu prac ustrojowo się zanurza i jednostkę można odholować. Wodowanie zarówno w suchym doku, jak i pływającym jest dużo mniej efektowne niż spuszczenie kadłuba z pochylni. Nie towarzyszy mu potężny plusk wody i strach, czy statek się nie wywróci, lecz wielogodzinne wpuszczanie wody.
Prom już po zwodowaniu i zacumowany przy nabrzeżu stoczni w Gdańsku. Dlaczego zwodowano statek w stanie surowym? Ponieważ kiedy kadłub może samodzielnie utrzymać się na wodzie, zwalnia się miejsce w cennym doku, a jednostkę wykańcza się przy nabrzeżu. / twitter.com/media4sea
Tak właśnie był wodowany pierwszy prom w ramach programu „Batory”. Łącznie mają powstać trzy jednostki (w opcji jest jeszcze czwarta). Każda ma mieć kilkanaście tysięcy ton wyporności (a więc być większa niż słynny MS Batory) i być napędzana silnikami LNG na skroplony gaz ziemny. Ich zadaniem będzie przewozić pasażerów oraz samochody pomiędzy Polską a Szwecją. Planowani armatorzy to Polska Żegluga Bałtycka oraz Polska Żegluga Morska.
Słynna stępka / 24kurier.pl / Dariusz Gorajski
A co ze słynną stępką? Nic. Dawno została zezłomowana. Najpewniej powierzenie budowy Stoczni Szczecińskiej od początku było humbugiem. Kiedy wybory 2019 minęły, budowę zlecono gdańskiej Stoczni Remontowej Shipbulding, czego efekty już widać. Szkoda, że względy polityczne dały słuszną okazję do drwin, ale cieszyć się należy, że samemu programowi finalnie to nie zaszkodziło.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą