Najmocniejsze cytaty – Milioner chce masowych zwolnień, aby w ten sposób nauczyć pokory pracowników

#1. Mentzen uważa, że zarobki nauczycieli powinny być ustalane przez rynek

Niektórzy uważają, że sposobem na wszystkie bolączki świata jest wolny rynek. Wśród nich znajdują się oczywiście korwiniści, a co za tym idzie, musi tak uważać również ich obecny lider, Sławomir Mentzen. Swoją teorię niedawno zastosował również do wysokości zarobków nauczycieli na antenie Radia Zet w programie Bogdana Rymanowskiego Gość Radia Zet:

Wszystkie wynagrodzenia powinny być ustalane przez rynek, a nie przez polityków. To sprawa między nauczycielem a dyrektorem. Lepsi nauczyciele powinni zarabiać więcej, a słabsi gorzej. W każdej branży jest tak, że lepsi zarabiają więcej, a słabsi zarabiają słabiej. A nauczyciele wszyscy zarabiają tak samo. Nie powinno tak być. To demotywuje do bycia lepszym nauczycielem. Jeśli będzie rządzić Konfederacja, to dobrzy nauczyciele będą zarabiać więcej.

Polityk odniósł się jeszcze do kilku innych kwestii, o czym możecie się przekonać, oglądając poniższy wywiad, jednak tutaj postanowiłem przytoczyć odpowiedź na pytanie dotyczące zakazu handlu w niedzielę:

Obecna ustawa jest całkowicie absurdalna. Należy ją zmienić. Dyskryminuje jedne sieci sklepów względem drugich sieci sklepów. Wydaje mi się, że przepisy mówiące o tym, że każdy pracownik ma prawo do iluś wolnych niedziel w miesiącu są w miarę sensowne.

https://www.youtube.com/live/NVfFA_YbT18?si=5iDe65...

#2. Rzecznik rządu o wsparciu socjalnym dla Ukraińców: przepisy wygasną na początku roku

Obecnie trwa wielka afera o ukraińskie zboże. Polska, Węgry oraz Słowacja nałożyły własne zakazy na transport zboża na teren ich kraju, ponieważ Komisja Europejska nie zdecydowała się na przedłużenie embarga na towar z Ukrainy. To oczywiście nie spodobało się Ukraińcom, którzy postanowili zaskarżyć te trzy kraje do Światowej Organizacji Handlu, a dodatkowo nałożyć własne embargo na warzywa i owoce z Polski:

Głównym powodem jest dla nas udowodnienie, że Polska nie ma prawa wprowadzać takich środków. Od samego początku nie zgadzaliśmy się na zakaz eksportu, dla nas jest ważne, by poruszać się we właściwym kierunku, który oznacza dialog z Komisją Europejską, jako instytucją odpowiedzialną za handel międzynarodowy - oświadczył Taras Kaczka, ukraiński wiceminister rolnictwa.

Rzecznik polskiego rządu Piotr Muller w trakcie rozmowy z Bogdanem Rymanowskim w programie Gość Wydarzeń w Polsat News, wydał stosowne oświadczenie w tym temacie:

Wspieramy Ukrainę przed napaścią rosyjską. To jest również kwestia naszego bezpieczeństwa. [...] Ale nie może być tak, że gdy są zagrożone nasze interesy gospodarcze czy rolne, że my się będziemy w jakiś sposób cofać przed taką presją moralną czy jakiegoś innego rodzaju, prawną. Podtrzymujemy swoje stanowisko. Skarga nie robi na nas wrażenia. Nie mamy zamiaru się cofać z tego embarga.

To jednak nie wszystko. Rzecznik rządu odniósł się również do wsparcia socjalnego dla Ukraińców udzielanego przez państwo polskie:

W tej chwili nie ma decyzji o przedłużeniu rzeczy, które są w ustawie.

Chodzi o ustawę o pomocy socjalnej Ukraińcom, która ma wygasnąć na początku przyszłego roku.

#3. Hajto ocenia, ile pieniędzy trzeba zarabiać, żeby „normalnie żyć”

Ile waszym zdaniem trzeba zarabiać, żeby móc godnie żyć? Tego typu pytanie wielokrotnie pojawia się w różnych ankietach czy sądach ulicznych. Ludzie wymieniają tam różne kwoty, co zależy od bardzo wielu czynników. Są jednak tacy, którzy w tańcu się nie p****olą i od razu lecą dość grubo. Jednym z nich jest Tomasz Hajto.

Pytanie padło w podcaście u Żurnalisty. Na pytanie: Ile pieniędzy miesięcznie potrzebujesz do szczęśliwego życia? Hajto odpowiada:

No mi się wydaje, że żeby żyć tak normalnie, 40 tysięcy trzeba mieć.

Pod odcinkiem pojawiło się mnóstwo komentarzy krytykujących odpowiedź byłego piłkarza. Były nawet takie, które wytykały mu, że przejechał starszą kobietę na pasach, jednak nie będziemy się dzisiaj na tym skupiać (podobnie jak sam Hajto w trakcie wywiadu).

Mężczyzna natomiast postanowił pochwalić się, ile jednorazowo najwięcej przewalił w kasynie:

Raz może tak przesadziłem w Warszawie, poniosły mnie emocje, no i poszalałem w Mariocie na VIP-ie u góry w kasynie. Pamiętam w dobę, z moimi pieniędzmi, przegrałem z pół miliona. Ale to w tym czasie nie były takie pieniądze, które by robiły wrażenie. No nie robiły wrażenia, no bo ja wtedy zarabiałem takie pieniądze, że… Najgorsze to było wiesz, że 200 przegrałem ze swoich, a 300 wziąłem od lichwy.

#4. Milioner chce masowych zwolnień, aby w ten sposób nauczyć pokory pracowników

Tim Gurner to jeden z najbogatszych ludzi z Australii. O mężczyźnie co jakiś czas robi się głośno, głównie za sprawą jego często nieprzemyślanych wypowiedzi. Nie inaczej było i tym razem. W trakcie swojego wystąpienia na szczycie dotyczącym nieruchomości, Gurner zwrócił uwagę, że pandemia zmieniła rynek pracy na gorsze.

Gurner uważa, że jest to skandaliczna sytuacja, iż stopa bezrobocia w jego ojczyźnie wynosi zaledwie 3,7%. Jego zdaniem powinna ona wynosić od 40 do 50%, aby w ten sposób zmniejszyć „arogancję na rynku pracy”.

Nastąpiły systematyczne zmiany, w wyniku których pracownicy uważają, że pracodawca jest ogromnym szczęściarzem, że ich zatrudnia. Musimy przypominać ludziom, że pracują dla pracodawcy, a nie odwrotnie – twierdzi Gurner.

Na milionera wylała się fala krytyki. Mężczyzna chyba wszystko sobie przemyślał, ponieważ postanowił przeprosić za swoje słowa:

Podczas AFR Property Summit wygłosiłem kilka uwag na temat bezrobocia i produktywności w Australii, których głęboko żałuję i które były błędne. Moje komentarze były głęboko niewrażliwe dla pracowników, handlowców i rodzin w całej Australii, które są dotknięte presją związaną z kosztami utrzymania i utratą pracy.
Chcę, aby było jasne: wiem, że kiedy ktoś traci pracę, ma to głęboki wpływ na niego i jego rodziny i szczerze żałuję, że moje słowa nie wyrażały empatii dla osób znajdujących się w takiej sytuacji.

#5. Katolicka influencerka twierdzi, że seks w trakcie ciąży brudzi duszyczkę dziecka

Najjjka, a może raczej Natalia Ruś, to znana w sieci katolicka (pato)influencerka, która przez swoje wypowiedzi sprowadziła na siebie już nawet wyrok sądu. Chodzi o sprawę, kiedy nawoływała do nienawiści wobec uchodźców wojennych z Ukrainy. Teraz „gwiazda” postanowiła zabłysnąć po raz kolejny, tym razem poruszając temat seksu w trakcie ciąży:

Ja już kiedyś powoływałam się na swojego znajomego księdza, który opowiadał mi, jak ważna jest czystość, którą zachowuje małżeństwo w trakcie ciąży. Tutaj chodzi o duszę dziecka, że mamy duszy dziecka nie narażać na grzech związany z nieczystością - twierdzi Najjjka.

O sprawie zrobiło się na tyle głośno, że całkowicie na poważnie postanowił odnieść się do niej jeden z tiktokowych księży – ks. Sebastian Picur. Stwierdził on, że generalnie współżycie w trakcie ciąży nie prowadzi do niczego złego.

W poprzednim odcinku: Prezes PZPN o alkoholu na wyjazdach