Szukaj Pokaż menu

Bądź jak Kazimierz Marcinkiewicz!

73 713  
5   22  
Uważasz, że Kazimierz Marcinkiewicz nie ma odpowiednich kwalifikacji do prowadzenia dużego banku? Otóż udowodnimy ci, że to nie kwestia wiedzy tylko odpowiedniego przedstawienia mu zagadnień z dziedziny bankowości!

Oto wykres, który dla Kazimierza Marcinkiewicza - nauczyciela fizyki lub innych osób posiadających wiedzę z tego zakresu, np. inżynierów, jest jak bułka z masłem. Wystarczy, że rzucą okiem i już wiedzą w 100 % o co w nim chodzi:

Kliknij i zobacz więcej!
 
Laicy mogą mieć z tym pewien problem ale są na to sposoby!

Oto ten sam wykres w formie czytelnej dla laików:

Wielka księga zabaw traumatycznych XCV

20 167  
2   11  
Po pomyślał koń? A kliknij!To co w księdze lubimt najbardziej. Siekierki, noże, petardy, zjawiska nadprzyrodzone i... Bonus traumatyczny. Dziś wszystko to i wiele więcej!

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...

PROROCZY SEN

Miałam wtedy z 14 lat, rodzinne wakacje w domkach nad jeziorem. Pogoda była kiepska, więc czytałam sobie książkę w pokoju, a wcześniej przymknęłam okno (okno było nad łóżkiem, typu odchylane odgórnie - piszę o tym bo to istotne). W pewnym momencie zasnęłam sobie i śni mi się, że koniecznie muszę się przenieść na drugą stronę łóżka - ale wiedziałam, że to sen więc nic nie zrobiłam - wiecie jak to jest. Ponieważ nic nie zrobiłam - dalej śni mi się, że stoję obok łóżka, patrzę na siebie, jak śpię i widzę, że leci na mnie okno, rąbie mnie w głowę, szkło się sypie - a ja dalej śpię, bo przecież to mi się śni!

Rozkoszne diabełki LXVIII

33 205  
5   9  
A może klikniesz...Czy zrobienie mleka to dobry pomysł na uspokojenie malca? Jaka jest kolęda o krówce? Dlaczego nie można domknąć drzwi w resoraku? Jak nazywa się tygrys? Nadal chcesz mieć dziecko? Na wszystkie pytania z wyjątkiem ostatniego znajdziesz odpowiedzi poniżej. Na ostatnie będziesz sobie musiał/a odpowiedzieć sam/a.

Mój młodszy brat kiedy miał około 3, 4 lat, jechał razem z mamą autobusem. W pewnym momencie zaczął nadzwyczaj głośno domagać się czegoś do picia:
- Mamo, mamo, chcę mi się pić!
- Zaraz będziemy w domku. Kupimy po drodze mleczko i zrobię Ci Twoje ulubione kakao. - próbowała uspokoić.
- Ale ja nie lubię mleka! Ja lubię piwo! - wrzasnął mały diabeł.
Reakcja ludzi nie jest chyba trudna do przewidzenia.

by Camal29

* * * * *

Jak miałam lat ok. 2-3, piłam jeszcze z butelki. Pewnego dnia oczywiście upomniałam się o butelkę, a ojciec odpowiedział mi:
- Nie ma butelki, śmieciarka ją zabrała.
Na to ja, wkurzonym tonem:
- A żeby ciebie też zabrała...
Mina rodziców - bezcenna.

by Alonia1 @

* * * * *

Emilka podziwia sylwestrowe fajerwerki. Co jakiś czas rzuca słówko komentarza.
- A co będzie jak ten ogień w nas uderzy?
Po czym odpowiada sama sobie:
- Pojedziemy do szpitala.
A po chwili zastanowienia:
- Albo od razu na cmentarz.

by Elia

* * * * *

Znajoma posiada pociechę w wieku przedszkolnym i owe dziecię wraca po całym dniu zajęć do domu (a było to w okresie około świątecznym)
Mama : Co dzisiaj robiliście w przedszkolu?
Dziecko : Śpiewaliśmy kolędy.
Mama : I co, która Ci się najbardziej podobała?
Dziecko : Ta o krówce.
Mama : Ale chyba nie ma żadnej kolędy o krówce?
Dziecko : Jak to nie? "Śpiewajcie i grajcie muuuu małe - muuuu"

by Emka260 @

* * * * *

Poszłam z synkiem (3 latka), ze znajomą i jej córką na pizzę. Usiedliśmy wszyscy wygodnie, zamówiliśmy pizzę, no i oczywiście coś do picia. Dla mojego synka wzięłam mały kubeczek z sokiem. Po podaniu picia, maluch złapał kubek w rączki i z przyzwyczajenia, przechylił go, tak jakby pil z buteleczki z ustnikiem. Oczywiście, oblał się. Zezłoszczony, stanął na krześle, mokrzuśki i na cały glos wydarł się: FUCK!
Aha, dodam, że mieszkamy w Stanach.
Właściciel pizzerii, zresztą nasz kumpel, podszedł do nas ze łzami w oczach, i wykrztusił "Ooo, widzę, że już mówi."
Reszta klientów rechotała przez najbliższe 10 minut.

by Czort78

* * * * *

Moja małoletnia [s]iostrzyca robi sobie obiad. [M]ama siedzi przy stole iczyta jakieś coś.
[s]: (próbując surówkę) Jeszcze bym sobie popieprzyła...
[m]: (nie odrywając wzroku od gazety) A nie jesteś na to trochę za młoda?

oddam patologiczną rodzinę w dobre ręce...

by Tylcia

* * * * *

Kolega praktykował jako przyszły (lecz niedoszły) przedszkolanek w jakimś przedszkolu ćwiczeń. Zajęcia prowadziła młoda i fajna PANI, która się sprężała, żeby ów praktykant wyniósł jak najwięcej wiedzy. W pewnym momencie jakiś dzieciaczek podnosi łapkę i mówi:
D:- Proszę pani, a Waldek powiedział brzydki wyraz.
Na to pani:
P:- Jaki wyraz?
D:- K...wa!
P:- Waldku, a czy ty wiesz, co taki wyraz znaczy?
A tu las rąk i dzieciaki prześcigają się: - Ja wiem, ja wiem! Ale pani nie pozwoliła udzielić Waldusiowi podpowiedzi

by Ravy

* * * * *

Angielski Sylwester. Taki jakiś bezfajerwurkowy... Do czasu. W okolicach godziny 1.30 mój chłop zległ na podłogę w ubraniu, opatulił sięw przedziurawiony materac, zażądał folii do przykrycia się(???????) i usnąłsnem mocnym. Położyłam się po jakimś czasie i ja, tyle, że nie na materac,ale na łóżko wraz z dzieciną mą. Rano, ledwieśmy oczęta otworzyli, z podłogiz niedźwiedzim pomrukiem podniósł się mój, potoczył nieprzytomnym wzrokiemdookoła, rozjaśnił się cały na widok drzwi i spróbował dać kilka kroków.
- Jezu, jaki szczęściarz, nie musi się przebierać - wyszeptało młode zniekłamanym zachwytem w oczach.

by Konwalia

* * * * *

- Karolku, jesteś głodny?
- Nie, tylko pijny

Karolek bawi się czekoladowymi biedronkami i stonkami - są to: mama, tata, Karolek i Michałek. Wkłada je do samochodziku. Niestety, drzwi od strony kierowcy - czyli tatusia - nie chcą się domknąć. Karolek stwierdza:
- Nie da się zamknąć tych drzwi, bo mama się napchała

by Jobu33

* * * * *

Zajęcia z angielskiego. Przybywa 7-letnia Asia, pod pachą dzielnie dzierży pluszowego tygrysa wielkości telewizora 32".

-Asiu, what’s your tiger’s name?
-ee??
-My name is X. Your name is Asia. What’s YOUR TIGER’S name? (ze wskazaniem, musiała się domyśleć, hehe)
-Aa! Name! Edzio - Pedzio.

Przypadek? Rym? Chcę w to wierzyć...

by Small_Memo

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XCV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Rzeczy w Europie, które trudno pojąć amerykańskim umysłom
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Dzień z życia szkieletów III
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XCV

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą