#1. Zemsta turystów za nieodwołanie rezerwacji

Rzecz miała miejsce w Korei Południowej, a turystami byli obywatele Chin. Para korzystając z serwisu Airbnb, zarezerwowała willę w stolicy Korei Południowej, Seulu. Jednocześnie wszystko opłacili z góry. Dopiero po czasie zorientowali się, że zlokalizowana ona jest na przedmieściach i chcieli odwołać rezerwację. Zgodnie z regulaminem odmówiono im tego, co właścicielom nie wyszło na dobre. Jak opisał „South China Morning Post”, para przez 25 dni zostawiała włączone światła, odkręconą wodę, odpaloną kuchenkę gazową i wszystkie urządzenia elektryczne. Wcześniej upewnili się, że nie ma tam żadnego monitoringu.

Właściciele zorientowali się dopiero po fakcie, wpierw zgłosili się gazownicy, których zaniepokoił wzrost zużycia. Z rachunków wyszło, że zużyli 120 tys. litrów wody, co przeciętnemu Polakowi starcza na około 3,5 roku. W sumie rachunki opiewały na kwotę 1,5 tys. dolarów. Właściciele kwotę opłacili sami, ponieważ para opuściła kraj i nie było z nią kontaktu.

#2. Hulajnogą pod prąd drogą szybkiego ruchu

Śląscy policjanci około godziny 21:30 w niedzielę otrzymali zgłoszenie, że trasą szybkiego ruchu jedzie kobieta na hulajnodze, pod prąd… Gliwickim odcinkiem Drogowej Trasy Średnicowej w kierunku Bytomia poruszała się 45-latka. Po dotarciu na miejsce patrolu kobieta zaczęła uciekać w poprzek trasy, nie reagowała na wezwania do zatrzymania się, co zmusiło policjantów do siłowej interwencji. Później przyszła pora na tłumaczenia i okazało się, że kobieta spóźniła się na ostatni pociąg, a musiała dotrzeć do Bytomia. Badania alkomatem wykazały, że była trzeźwa. Na nagraniu widzimy, że elektryczna hulajnoga jest już chyba rozładowana, a kobieta porusza się, odpychając.

Wideo znajdziecie tutaj.

#3. Piłkarz Lecha myślał, że go faulują, a to kolega przebiegał

W miniony weekend odbył się mecz Ekstraklasy Legia Warszawa – Lech Poznań. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, ale w internecie gwiazdą został zawodnik Lecha Kristoffer Velde. Norweg przy jednym z dryblingów popisał się w miarę typową wywrotką po tym, jak kopnął się w nogę. Smaczku dodaje fakt, że gdyby sędzie coś odgwizdał, to musiałby ukarać zawodnika z jego drużyny, który w tym czasie za nim przebiegał i zaczepił o nogę kolegi. To zagranie wytrąciło też z równowagi piłkarza gospodarzy, który się wywrócił, a na koniec popisowej akcji Velde dołożył jeszcze „potężne” uderzenie zza pola karnego, które poleciało daleko obok bramki Legii. Nagranie na Twitterze „Troll Football Media” obejrzano już prawie 900 tys. razy.

#4. Usłyszał zarzuty i uciekł w kajdankach

Sytuacja miała miejsce we wtorek 18 kwietnia na Ochocie w Warszawie. 25-latek, który prawdopodobnie ma na imię Denis, zbiegł spod prokuratury w kajdankach, wskoczył do tramwaju i zniknął. Do poszukiwań wysłano dziesiątki policjantów i psy tropiące. Wcześniej mężczyźnie postawiono zarzuty, ale służby nie przekazują, czego one dotyczyły. Jakub Pacyniak, oficer prasowy policji na Ochocie, w środę po godzinie 10 rano przekazał mediom, że „w dalszym ciągu trwają działania mające na celu zatrzymanie 25-latka”.

#5. Minister śpiewa Krawczyka w TVP Info

TVP Info to telewizja informacyjna, przynajmniej tak myślałem, ale jak się okazuje, dostarczają także rozrywki na najwyższym poziomie. Za 2 mld złotych z budżetu dane nam było posłuchać ministra Michała Wójcika, który w programie „W kontrze” zaprezentował swoje umiejętności wokalne i zaśpiewał przebój Krzysztofa Krawczyka „Parostatek”. Kilka dni wcześniej minister pochwalił się, że nagrał całą płytę z coverami piosenek kultowego muzyka. Na dodatek nie jest to pierwsze podejście, w grudniu nagrano pięć utworów z klasykami świątecznymi. O swojej pasji do muzyki minister mówi tak:

Dziękuję także sąsiadom, że wytrzymują moje próby. Wracam z Warszawy, północ, pierwsza w nocy, zaczynam Krawczyka śpiewać, a oni to wytrzymują!

A ludzie piszą tak:

- Potrafią obrzydzić wszystko. Nawet Krawczyka.

- Z tym ,,śpiewa'' to bym się tak nie rozpędzał.

- Śpiewa, tańczy, recytuje... . A może by tak wziął minister jakies korki z prawa?

- Śpiewa to mocno powiedziane on brzmi jak najebany wujek na imieninach

Ja tam tylko dziękuję, że Jakimowicz nie chciał stworzyć z nim duetu.

#6. „Fajne” zdjęcie spod Bramy Śmierci w Auschwitz

Na Twitterze pojawiło się zdjęcie, które ciężko jakoś skomentować. Tłumaczyć to młodością, tym, że nie pomyśleli? Jeden z internautów uchwycił moment pozowania do fotek z Bramą Śmierci w tle. To charakterystyczny punkt obozu, który wchodzi w skład Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Miejsce śmierci ponad miliona osób powinno dawać do myślenia, ale raz na jakiś czas pojawiają się takie rzeczy. Z wpisu, który zamieściła Brytyjka, wynika, że wycieczka trwała już dwie godziny, więc para doskonale wiedziała, gdzie się znajduje i do czego tam doszło. Głos zabrali przedstawiciele muzeum, którzy podkreślili, że robienie zdjęć nie jest zabronione, ale zawsze przypominają o powadze miejsca.

W poprzednim odcinku: Matka pożaliła się na grupie na Facebooku, że jej dziecko nie dostaje w sklepie żadnych prezentów