Amerykanie stworzyli cyber-kota, który jako szpieg miał przyłożyć łapę do walki z komunistami
Kto by pomyślał, że o mały włos znaczące miejsce w historii tzw. zimnej wojny odegrałby pewien amerykański szpieg, który to naszpikowany kosztowną aparaturą miał niepostrzeżenie zakraść się do budynku ambasady Związku Radzieckiego i zarejestrować poufne rozmowy pomiędzy komunistami. Projekt ten pewnie nie różniłby się od setek innych tego typu przedsięwzięć, gdyby nie to, że głównym bohaterem tej historii był stworzony i wytrenowany przez amerykański wywiad kot-cyborg!
Czy jest jeszcze ktoś, kto nie skorzystał z okazji sprawdzenia jakie piętno odciśnie na nim upływ czasu? Dla mnie widok mojej starej gęby był przeżyciem traumatycznym, więc polecam celebrytów z Polski i zagranicy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą