„Deja vu” - w tłumaczeniu z języka żabojadów „już widziane” - to zjawisko, które od czasu do czasu przytrafia się większości z nas. Wynika z chwilowych zakłóceń w pracy mózgu, przez które lewa półkula podwójnie rejestruje to samo zdarzenie.
W pogoni za pragnieniem bycia zauważonym i podziwianym łatwo jest zapomnieć, ile dobrego można wyciągnąć z samotności. Takim sielankowym odpoczynkiem inspiruje się w swojej serii rysunków artystka o pseudonimie Aeppol. Z jej rysunków bije taki spokój, że aż chciałoby się zaszyć w leśnej chatce i poczytać książkę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą