Pewnej nocy zostali zaatakowani we własnym mieszkaniu przez nieznanych sprawców, którzy wylali kwas na twarz Sudhakara. Swathi w pośpiechu zabrała swojego męża do szpitala w Hajdarabadzie.
W szpitalu lekarze zalecili przeprowadzenie operacji plastycznej, po której w pełni powróci do zdrowia i wróci do domu - do żony i dziecka.
Gdy do rodziców Sudhakara dotarły wieści o napadzie, natychmiast udali się do szpitala, aby odwiedzić syna. Zaraz po przyjeździe zauważyli, że coś z nim jest nie tak.


Sudhakar był już po operacji i zachowywał się zupełnie inaczej. Wyglądało na to, że po ataku bardzo się zmienił. Przede wszystkim rodzinę uderzył fakt, że gdy personel szpitalny przyniósł choremu miskę zupy z baraniną, ten odmówił, informując personel szpitala, że jest wegetarianinem.
Rodzice mężczyzny wiedzieli, że jadał on mięso. Co stało się z Sudhakarem? W jaki sposób atak kwasem mógł sprawić, że stał się inną osobą?
Rodzice poprosili go, aby opowiedział o swoich krewnych, którzy także byli obecni na oddziale. Po tej prośbie Sudhakara natychmiast stracił dar mowy i przeszedł na komunikację za pomocą gestów.
Krewni nabrali podejrzeń i zawiadomili policję. Wkrótce Swathi została przewieziona na policję w celu przesłuchania. I tu pojawia się trzecia postać dramatu - kochanek o imieniu Rajesh.


Mężczyzną w szpitalnym łóżku wcale nie był Sudhakar, lecz fizjoterapeuta z tego samego szpitala, w którym pracowała Swathi. Kochankowie chcieli być razem, ale na drodze do szczęścia stał mąż kobiety.
Kochankowie opracowali zatem sprytny plan.
Swathi i Rajesh podali Sudhakarowi anestetyk, po którym mężczyzna zasnął. Wtedy zabili go uderzeniem w głowę. Następnie kochankowie zabrali ciało Sudhakara do lasu, gdzie spalili je, aby pozbyć się dowodów.
Druga część planu obejmowała zmianę wyglądu Rajesha, któremu Swathi wylała na twarz trochę kwasu, aby cała historia wyglądała na prawdziwą.


Wymyślili historię, według której mąż został rzekomo zaatakowany przez niezidentyfikowanych sprawców. Po operacji plastycznej Rajesh miał być Sudhakarem, tylko z nieco zmienioną twarzą.

To mógł być plan idealny, ale zdradziła ich zupa z baraniną. Gdyby kochanek był mniej leniwy i zadał sobie trud poznania zwyczajów i upodobań Sudhakara, mogło się udać...