Mało który chemiczny „rozweselacz” wywarł tak silny wpływ na współczesną kulturę masową, jak dietyloamid kwasu lizergowego, znany powszechnie jako LSD. Przez ostatnich siedem dekad substancja ta interesowała nie tylko miłośników psychodelicznych tripów, ale także lekarzy, psychologów, religioznawców oraz przedstawicieli wojska i służb wywiadowczych. LSD inspirowało wielkich artystów, naukowców i ludzi, którzy uchodzą za wielkich wizjonerów.
Phillip Haumesser jeszcze dwa lata temu w ogóle nie interesował się fotografią. Owszem, jak każdy przeciętny zjadacz chleba robił zdjęcia podczas wycieczek oraz obfotografowywał swoją rodzinę. Dopiero kiedy na świat przyszedł jego syn, dostrzegł, że nawet szare, brudne i nieciekawe miejsca mogą nabrać specjalnego blasku, jeżeli wykorzysta się swój sprzęt oraz umiejętności.
#1. Tak wyglądały zdjęcie przed tym, jak Phillip odkrył w sobie pasję fotografii
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą