John Bohannon z Butler University zapytał 500 osób o ich wspomnienia z ważnych życiowych doświadczeń, łącznie z pierwszym pocałunkiem i utratą dziewictwa. Całowanie, jako najdokładniej pamiętane wspomnienie, pobiło wszystkie inne.
Wymienianie się śliną nie brzmi wcale zbyt podniecająco. Dlaczego jest to więc takie popularne? Jedna z najsensowniejszych teorii głosi, że robimy to w celu wymiany biologicznych informacji, które mają podpowiedzieć nam, czy jesteśmy dobrze dopasowani.
Popularne ostatnio badania z lat 80. mówią, że mężczyźni, którzy przed wyjściem do pracy całują żonę na pożegnanie żyją dłużej, rzadziej uczestniczą w wypadkach samochodowych i zarabiają więcej niż ci, którzy tego nie robią.
Antropolodzy trafili na kultury w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, które wcale się nie całowały. W niektórych zakątkach świata - nawet jeśli robi się to na co dzień - jest to z kolei niepożądany, a często nawet nielegalny widok w miejscu publicznym.
Pierwszy pocałunek budzi niepokój prawie w każdym. Niektórym strach jednak nie mija. Nazywa się to filemafobią.
Całowanie nie tylko poprawia nam samopoczucie, lecz też pomaga w zachowaniu zdrowia. Wymiana bakteriami z ust wzmacnia system odpornościowy, a dodatkowa ślina, która jest wtedy produkowana, wspomaga ich usuwanie. Szybsze bicie serca pozytywnie wpływa także na przepływ w naszym krwiobiegu.
Naukowiec z niemieckiego Uniwersytetu Ruhry przeanalizował 124 par, 65% przechylało głowy w prawo.
Ekkachai i Laksana Tiranarat z Tajlandii w 2013 roku całowali się przez 58 godzin, 35 minut i 58 sekund, ustanawiając tym samem rekord świata.
W pocałunek angażuje się 146 mięśni, w tym 34 mięśnie twarzy i 112 mięśni posturalnych. Nic więc dziwnego, że podczas trwającego minutę pocałunku spalamy aż 26 kalorii.
W latach 90. naukowcy z Uniwersytetu w Princeton odkryli, że niektóre nasze neurony mają dwie role: są ważne dla wrażeń dotykowych i świadomości wizualnej obszaru tuż przy twarzy. To może wyjaśnić fakt, że łatwo nam odnaleźć usta partnera po zgaszeniu światła.
Całowanie uwalania te same neuroprzekaźniki jak te, które uwalniają się podczas intensywnych ćwiczeń lub zażywania stymulujących narkotyków, takich jak kokaina. Sprawia to, że serce bije szybciej, a oddech staje się głębszy i nieregularny.
Pocałunki zmniejszają poziom hormonu odpowiedzialnego za stres, dzięki czemu czujemy się bezpieczniej. Im dłużej z kimś jesteś, tym silniejsze działanie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą