15 najbardziej denerwujących tekstów rodziców

I po co komu dwuczęściowe stroje?

Życie to nie bajka, czasem nawet bajka to nie bajka. Choć dzisiejsze wersje najpopularniejszych bajek dla dzieci wydają się oazą sielskości, to niejednokrotnie skrywają takie pochodzenie, że każdemu dziecku odechciałoby się bajek do końca życia, gdyby je poznało.

Ile razy mama mówiła, żebyś założył/a czapkę? Albo że łyżeczka w szklance może wybić oko? Chyba nikt nie potrafi tego zliczyć. Podobnie jak setek innych powiedzonek, które umiłowali sobie rodzice. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedy dzieci wyrastają i same mają potomstwo, powielają dokładnie te same hasełka, które niegdyś je denerwowały.

#1. "Nie rób tak, bo ci to zostanie"

Teraz wszyscy już wiemy, że to nieprawda.

#2."A gdyby koledzy chcieli skoczyć w przepaść, to też byś skoczył?"

Porównanie zacne, choć ciut przesadzone, gdy dotyczy wypadu z kolegami na miasto.

#3. "Bo ja tak mówię"

Koniec, argument ostateczny, finito. Dalsza dyskusja jest bezcelowa.

Jest też inna wersja:

#4. "Dopóki żyjesz pod moim dachem, będziesz robił co mówię"

#5. "Nie zmuszaj mnie, żebym zawrócił samochód"

#6. "Gdy byłam w twoim wieku, nie mieliśmy takich zabawek"

Oraz cała seria "gdy byłam/byłem w twoim wieku..."

#7. "Ile razy mam ci mówić?"

Skoro nie poskutkowało za trzydziestym, to może już wystarczy...

#8. "Tu nie Afryka, drzwi się zamyka"

Nie wychowałeś się w chlewie, prawda? No.

#9. "Czekaj tylko, niech matka/ojciec wróci do domu"

Kolejny argument ostateczny, choć rodzice nie są chyba w pełni świadomi jego oddziaływania.

#10. "Której części słowa NIE nie rozumiesz?"

Do dziś nikt tak naprawdę nie odkrył, ile części ma to słowo.

#11. "Dzieci w Afryce głodują"

Od wielu lat niezawodny argument przy dziecku, które nie chce jeść.

#12. "Rób tak jak mamusia mówi, a nie jak robi"

Trzeba wiedzieć, kiedy czerpać wzorce, a kiedy uczyć się na czyichś błędach.

#13. "Wydałam cię na ten świat, to mogę i na tamten"

#14. "Już ja ci dam powód do narzekania"

#15. "Zrozumiesz, kiedy dorośniesz"

A jeśli nie, to istnieje spora szansa na to, że zapomnisz o całej sytuacji. Win-win.

To oczywiście tylko cząstka powiedzonek. Co jeszcze dodalibyście do tej listy?