Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

10 mało popularnych odpowiedzi na popularne pytania o sen

202 707  
578   55  
Sny miewa każdy, ale nie każdy potrafi je zapamiętać. Tylko czym właściwie są sny, skąd się biorą i co trzeba wiedzieć o spaniu? Oto 10 naukowych informacji na temat snu.

Ile snu potrzebujesz?

Ponoć Napoleon Bonaparte stwierdził kiedyś, że mężczyzna potrzebuje sześciu godzin snu, kobieta siedmiu, a idiota ośmiu. Cóż, być może z kondycją społeczeństwa faktycznie jest coś nie tak, bo naukowcy opowiadają się raczej za ośmioma godzinami - tak by na każde dwie godziny działania przypadała jedna odpoczynku. Właśnie osiem godzin pozwala najbardziej efektywnie wypocząć, natomiast popularne wyścigi z cyklu „im mniej śpię, tym więcej pracuję” prowadzą do wszystkiego, ale na pewno nie do poprawy wydajności.


Czy drzemki są zdrowe?

Naukowcy doszli do wniosku, że drzemki nie tylko są zdrowe, ale wręcz konieczne, bo pozwalają oczyścić pamięć krótkotrwałą mózgu. Dzięki temu po wybudzeniu osoba może skuteczniej mierzyć się z większą ilością informacji. Skąd jednak poczucie, że bez drzemki niełatwo będzie się obejść? To wina mózgu, który bezlitośnie domaga się odpoczynku, a ma to miejsce najczęściej po upływie 12 godzin od „środka” nocnego snu. Chcąc nie chcąc, mimo że ciało jeszcze nie potrzebuje, mózg żąda drzemki około 3-4 po południu.


Ile znaczy światło?



Na co komu zmiana czasu z letniego na zimowy? Niektórzy narzekają, że tylko po to, by co pół roku musieli szukać instrukcji swojego elektronicznego zegarka, która pomoże odnaleźć się w gąszczu przycisków, by po długich bojach przestawić wreszcie wskazówki o 60 minut. Rzeczywistość odrobinę jednak od tego odbiega - ludzie przyzwyczajeni są do snu po ciemku i aktywności za widna. Każda dodatkowa godzina „życia w ciemności” zauważalnie zwiększa współczynniki zachorowań na depresję czy popełnianych samobójstw. Brak snu i zachwianie rytmu okołodobowego ma w tej kwestii niemały udział.


Co to znaczy „prześpij się z problemem”?

„Prześpij się z tym” to wbrew pozorom nie zachęta od kolegów, by wziąć do domu wyjątkowo szpetną, poznaną w barze dziewczynę, ale całkiem rozsądna rada, której celność udowodnili naukowcy. Obliczyli bowiem, że prawdopodobieństwo podjęcia właściwej decyzji zwiększa się istotnie, kiedy osoba „prześpi się z problemem”. Na ile to kwestia czasu, a na ile wypoczętego umysłu zdolnego lepiej przeanalizować dostępne alternatywy - trudno powiedzieć. Na pewno jednak wyspanie czyni nas bystrzejszymi niż jesteśmy pod wieczór.


Co jeśli nie mogę zasnąć?


Jeśli nie możesz zasnąć, nie zmuszaj się. Spowodujesz tylko, że twój mózg wpadnie w panikę - DLACZEGO NIE MOGĘ ZASNĄĆ?! JA CHCĘ SPAĆ! Gonitwa myśli w niczym nie pomaga - nawet jeśli uda ci się ostatecznie zasnąć, to nie będzie to zdrowy sen, bo mózg w dalszym ciągu, podświadomie, zajęty będzie analizą wyimaginowanego problemu. Dlatego jeśli sen nie chce przyjść przez 20 minut, warto znaleźć sobie jakieś zajęcie. Ciche i spokojne - na przykład czytanie książki. Do znudzenia? Niekoniecznie - wystarczy do momentu, w którym znowu poczuje się senność. Tym razem bez przeszkód.


Dlaczego śnimy?

Na to pytanie wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi - jest wiele teorii, ale coraz więcej naukowców przychyla się do tej, która uznaje rolę snu jako przeciwwagi dla negatywnych doświadczeń za dnia. Ponieważ większość snów koncentruje się na emocjach (a nie na prozaicznych czynnościach - zmywaniu naczyń, pisaniu listów itp.), uczeni doszli do wniosku, że „generując” pozytywne sny umysł radzi sobie z problematycznymi, negatywnymi odczuciami, które spotykają ludzi za dnia.


Co daje ranne wstawanie?


Nic szczególnego - poza większą ilością światła dziennego. Wiele osób uważa, że ci, którzy śpią do późna, są leniwi i stanowią przeciwieństwo tzw. rannych ptaszków, wstających równo z kurami. Takich irytujących ludzi, którzy zrywają się o piątej rano i - co gorsza - próbują wszystkich innych przekonać do tego, jak to cudownie. Tymczasem nie ma żadnych naukowych dowodów przemawiających za tym, by to rano wstający byli bardziej pracowici niż ci, którzy wstają później. Po prostu ich godziny aktywności różnią się od siebie, ale co do ich ilości nie ma reguły. Pracoholicy bądź leniwi ekstremiści zdarzają się zarówno w jednym, jak i w drugim obozie.


Skąd się bierze bezsenność?

Pierwszym i podstawowym powodem bezsenności jest... mózg. W pewnych sytuacjach, zależnych od różnych warunków nie jest w stanie - mówiąc kolokwialnie - dać sobie siana, a niedoszły śpiący nie potrafi odpowiednio się zrelaksować. Przez niektóre osoby już pierwsza źle przespana noc odbierana jest jako objaw bezsenności, powodując tym samym nasilenie stresu i intensyfikację negatywnych odczuć. Efekt tego jest taki, że nawet u pacjentów, którzy nie mają nic wspólnego z bezsennością, pojawiają się problemy z zaśnięciem drugiej i kolejnych nocy. Wszystko przez to, że już w mózgu pojawia się hasło „bezsenność”, z którym nieszczęsny umysł próbuje się mierzyć.


Jak uzyskać sen idealny?


Żadnej kawy wieczorem, ani grama alkoholu, bez objadania się. Brzmi jak wyjątkowo marny koniec dnia? Być może, ale odwdzięczy się doskonale przespaną nocą. Co ciekawe, według naukowców na sen idealny nie ma wpływu łóżko, w którym się śpi - super-komfortowe modele za dziesiątki tysięcy złotych to zatem pieniądze wyrzucone w błoto. Wystarczy zająć wygodną pozycję i... przestać myśleć. To ostatnie nie jest wcale łatwe, ale prędzej czy później każdemu się udaje. Przynajmniej w świadomej sferze.


Co wiemy o snach?

Mimo że naukowcy nie ustają w staraniach nad zapewnieniem nam informacji na każdy możliwy temat, o śnie wiemy tak naprawdę bardzo niewiele. Zresztą dopiero niedawno w ogóle zaczęto się nim interesować - nagle zrozumiano, że sen to nie okres braku aktywności mózgu, a wręcz przeciwnie. Wyróżniono dwie fazy snu - NREM i REM - przy czym w tę pierwszą podzielono jeszcze na cztery stadia. Zbadano przyczyny bezsenności, odkryto, że podczas snu mózg potrafi być bardziej aktywny niż podczas czuwania, a na koniec i tak okazało się, że wszystko co do tej pory wiemy to tylko mały początek znacznie większej i bardziej skomplikowanej historii.

Na deser:

1

Oglądany: 202707x | Komentarzy: 55 | Okejek: 578 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało