Dziś o podejrzanym mailu, łyżeczkowaniu, wędkarzach, sprzedawaniu mieszkania i operacji poszukiwawczej zakończonej pełnym sukcesem.
DZIWNY MAILPracuję w przedszkolu. Sprawdzam dzisiejszą pocztę i czytam e-mail od człowieka, którego nazwisko nic mi nie mówi:
Temat: Dzieci z V gr.
Treść:
„Anielka B.
Zenon W.
Marcin Z.
SĄ DZISIAJ? MOŻNA BY ICH DOBIĆ?”
Kurde. Lekkie WTF. Do pełni szczęścia tylko psychopaty pedo-nekrofila nam brakowało. Mimo przeczytania wiadomości po raz drugi, jej treść nie chce się zmienić.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą