Jay Leno i inni o Noblu dla Obamy
Amerykańscy komicy telewizyjni też się zdziwili decyzją Szwedów, ale z obowiązku jakoś musieli narodowi wytłumaczyć to, co się zdarzyło. - Hej, widzieliście, co się dzisiaj stało? Prezydent Obama dostał kolejną nagrodę Nobla, tym razem z medycyny, za udawanie rzucenia palenia.
-- Jay Leno - Gratulacje dla Baracka Obamy - otrzymał tegoroczną pokojową nagrodę Nobla. Komitet Noblowski chciał uznać jego zasługi w dziedzinie zaprowadzania pokoju między czarnym profesorem i białym gliną poprzez strategiczne użycie piwa.
-- Jay Leno- Prezydent Obama powiedział że poleci do Oslo w celu odebrania nagrody. Roman Polański odpowiedział "To pułapka, nie leć - zostaniesz aresztowany!"
-- Jay Leno
Abrachiła przypadki IV
zgroza
·
19 października 2009
26 269
139
4
Razu pewnego (tuż po ucieczce z ruskich kazamatów) strumień życia zaniósł Abrachiła na głęboką wieś na obrzeżach Bieszczad.
Było to dobre miejsce na przeczekanie nieciekawych czasów, w zaciszu hodowli koników, w otoczeniu pól, lasów i niezwykłych okazów fauny ludzkiej. Abrachił zajmował się tam felczerską robotą, zaopatrując w pomoc medyczną rzeczone koniki w pierwszej kolejności, następnie bydełko, trzódkę, mniejsze żywiołki i wreszcie, w miarę potrzeb, ludzi. Robota dość spokojna, ale ze względu na region słabo płatna. Nie odmówił więc, kiedy księżulo z pobliskiego kościółka poprosił go o pomoc.
Mianowicie, zachorował był stary kościelny – niezbędna pomoc na małej, wiejskiej parafii. Choroba, chociaż trudno ją nazwać nieoczekiwaną bądź zaskakującą (marskość wątroby), objawiła się jednak na tyle nagle, aby trudno było zorganizować szybkie zastępstwo. A Abrachił nadawał się świetnie, Biblię bodajże lepiej od księżula znając, a i z obrządkami w różnych religiach zaznajomiony. A że prawosławny? Że z żydowskiej rodziny? Grunt, że uczciwy i wierzący osobnik, który nigdy nikomu nie odmówił w potrzebie.
Spójrz uważnie na poniższe zdjęcie. Czy to część sztuki nowoczesnej? Pola ryżowe zarośnięte truskawkami? Fabryka barwników po nalotach dywanowych? Zastanów się i sprawdź swoją odpowiedź poniżej.
A teraz to samo w powiększeniu:
Przyjrzałeś się uważnie? Czas rozwiać wątpliwości.
Ta piękna mozaika to efekt parowania zasolonych stawów w zatoce San Francisco, służących obecnie właśnie do pozyskiwania soli.
Dlaczego jednak przyjmują takie kolory?
Odpowiedź tkwi w bardzo małych żyjątkach, które upodobały sobie takie środowisko. W zależności od stopnia zasolenia, zmieniają one swoją barwę. W mało i średnio zasolonych stawach, glony mnożą się, przyjmując odcienie zieleni.
Wraz ze wzrostem poziomu zasolenia, glony zwane Dunaliella zaczynają dominować nad pozostałymi mikroorganizmami i kolor staje się jeszcze jaśniejszy. W stawach, gdzie zasolenie waha się między średnim a wysokim, zaczynają one produkować dużą ilość czerwonego pigmentu. Niektóre halofile (organizmy lubiące duże zasolenie), jak bakterie Stichococcus, także posiadają czerwony odcień.
Wpływ na taki obraz ma również pogoda. Silny wiatr powoduje przyciemnienie barw. Z kolei ulewny deszcz może rozcieńczyć wodę na tyle, że kolory zmienią się adekwatnie do zasolenia (staną się zielone) lub znikną, pozostawiając czystą wodę.
Foto: 1 |
2 |
3
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą