Jeśli szukasz tu czegoś, z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom w komplecie udało się przeżyć, choć były i złamania, i zranienia...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
ZNALAZŁ ZAJĘCIEMiałem wtedy chyba z pięć lat i mieszkałem wraz z moją matką u dziadków. Dziadek miał kredens, na którym stały szkła - kieliszki szklanki itd. Cały kredens był przeszklony, jedynie środkowa półka była wolna, ale miała jakieś 40 cm wysokości. Tyle tytułem wstępu.
Padał deszcz, a ja, jak to normalny dzieciak, strasznie się nudziłem i szukałem sobie zajęcia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą